Okna
W sobotę nasz domek zyskał okna, wyglada teraz tak:
Na pierwszym zdjeciu po prawej kształtują się deski na szalowanie tarasu. Wczoraj wylano fundament, myślę że jutro będziemy mogli się pochwalic zdjęciami tarasów.
W sobotę nasz domek zyskał okna, wyglada teraz tak:
Na pierwszym zdjeciu po prawej kształtują się deski na szalowanie tarasu. Wczoraj wylano fundament, myślę że jutro będziemy mogli się pochwalic zdjęciami tarasów.
Wczoraj odwiedził nas na budowie nasz majster - murarz. Ustaliliśmy wykonanie tarasów. Postanowiliśmy skrócić nieco taras przy wejściu do domu, ponieważ po nakreśleniu go na gruncie okazało sie, że jest naszym zdaniem za duży. Od poniedziałku robota, mam nadzieje, że pogoda dopisze i przed świętami pochwalę sie tarasami
Wszystko zależy tylko od pogody, bo próżno szukać bardziej słownego, rzetelnego i pracowitego fachowca od naszego majstra! Tu serdeczne podziekowania za dotychczasowa współpracę i liczne trafione praktyczne sugestie. Co doświadczenie to doświadczenie nie ma dwóch zdań. Kazdemu i sobie również życzymy takich wszystkich ekip jak nasi murarze. Jeszcze raz dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy całą ekipę
A teraz z innej beczki: zastanawiamy się nad zainstalowaniem solarów. Ale ostatnio spotkałam się z opiniami, że w naszej szerokości geograficznej taka inwestycja zwraca się po 20- 30 latach. Przyznam, że nas to trochę zniechęciło. Jakie są wasze opinie na ten temat?Dodam, że nasz dom ma idealne usytuowanie względem stron świata (taras od południa, elewacja frontowa od północy).
Jako kompletny laik budowlany dopiero co dowiedziałam się o przydomowych oczyszczalniach ścierków. Czy jesteście użytkownikami takowych? Może lepiej zamiast w solary zainwestować w oczyszczalnię? Liczymy na waszą pomoc
...i nareszcie zaczyna się coś dziać. Dom i otoczenie uprzątnięte. Wszystkie niepotrzebne ścinki pozostałe po więźbie spalone. Większe, które wykorzystamy poukładane "tematycznie" ( mój kochany mąż ) Wióry zamiecione ( to ja ) Od razu góra zyskała na metrażu.Oczywiście wizualnie.
Usunęliśmy prowizoryczne zabezpieczenia otworów i domek sobie "oddycha" i wysycha.
Trudno usiedzieć w domu. Mimo nie za specjalnej jeszcze pogody co dzień spacerek na plac budowy. Potem wielkie mycie butów i wózka - ale warto
W najbliższą sobotę wstawiamy okna, za dwa tygodnie umówiona jest firma do wykopania studni. Czekamy na słup elektryczny i będzie mógł wejść elektryk. Powoli wszystko rusza...
Wiedzieliśmy, że budowa domu to szereg decyzji i kompromisów. Najgorzej gdy wypada zmienić pierwotne założenia. Tak jak w tym momencie , gdy jesteśmy na etapie wyboru pokrycia dachowego. Decyzja o tym, że będzie to blachodachówka zapadła szybko. Producent prawdopodobie Kurpdach (podobno zaopatrujący 80% regionu). Najgorzej kolor. Od poczatku chcieliśmy, żeby był to ciemny grafit. Okazuje się że nie jest to takie proste. Grafit, który mają jest naszym zdaniem za jasny, "za niebieski ". Zastanawiamy się zatem nad czarnym lub bardzo ciemnym brązem.
Pytanie do użytkowników blachodachówki: czy latem blacha bardzo sie nagrzewa? Czy waszym zdaniem różnica między ciemnym brązem a czarnym będzie odczuwalna w najbardziej upalne dni?
Poza tym widzieliśmy na żywo dach w kolorze czarnym. Sama blacha mat wyglada fajnie, gorzej rynny - czarne połysk trochę się rzucają w oczy.
Prawie, prawie zdecydowaliśmy sie na ciemny brąz ale jakoś tak wbrew (moim szczególnie) wyobrazeniom. Mąż jak to facet - kolor to sprawa drugorzędna. Dodam, że elewację chcemy zrobić jasnobeżową / kośc słoniowa - mniej wiecej.
Wiadomo że kolorystyka to rzecz gustu, ale bardzo proszę podzielcie sie swoimi przemyśleniami.